Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Maj 2019

W najbliższy czwartek berliński dom aukcyjny Bassenge przeprowadzi kolejną aukcję w całości poświęconą miniaturom portretowym. Zostanie licytowane 129 prac , lecz ich poziom artystyczny  jest dużo niższy, w porównaniu do oferty z jesieni ubiegłego roku. O aukcji tej  wspominałem w grudniowym wpisie omawiając portrety Lesseura i Marszałkiewicza jakie znalazły się w sprzedaży.

Na aktualnej aukcji pojawi się jedna polska miniatura. To portret mężczyzny w ciemnozielonej kurtce z czarnym aksamitnym kołnierzem i zieloną kamizelką. Malowana akwarelą i gwaszem na kości słoniowej praca opatrzona została podpisem i datą – Włodarski 1837.

Autor pozostaje całkowicie anonimowy. Jego nazwiska na udało się potwierdzić w żadnym źródle poświęconym miniaturom.

Moim zdaniem to kolejny emigrant polityczny , który po upadku powstania listopadowego opuścił kraj. Posiadając jakieś uzdolnienia artystyczne próbował  zarabiać na malowaniu, modnych wówczas miniatur portretowych.

.

03.06.2019r.

Miniatura nie została sprzedana na aukcji i obecnie widnieje w ofercie  after-sale za 250 euro.

09.09.2019r.

Nazwisko Włodarski pojawia się nam na innej miniaturze. Tym razem jest to portret kobiety, sygnowany i datowany rokiem 1835.

Za informacje dziękuje Panu Janowi z Kanady.

Może tym tajemniczym autorem prac jest Jan Włodarski – porucznik, uczestnik Powstania listopadowego, którego nazwisko znajduje się w opracowaniu autorstwa Jana Stranda ” Polskie Powstanie listopadowe i Morawy w latach trzydziestych XIX wieku”. Z zamieszczonej adnotacji wynika, że wyjechał do Francji.

Kliknij, aby uzyskać dostęp Sobotka_6_1951_1_195-224.pdf

Z innego źródła możemy dowiedzieć się, że Jan Włodarski, pochodził z miejscowości Głowaczów w woj. sandomierskim. W 1831 roku działał jako porucznik oddziału partyzanckiego. Po upadku powstania przez Morawy dostał się do Francji. W 1832 roku mieszkał w Lunel, a następnie w Le Puy. Członek Towarzystwa Demokratycznego Polskiego.

https://grajewiak.pl/index.php/opracowania-o-grajewie-i-okolicy/435-potyczka-pod-wsia-ruda-1831-r

.

.

.

 

Read Full Post »

Kontynuując podjęty temat zajmiemy się dzisiaj miniaturowymi wizerunkami Stanisława Augusta Poniatowskiego umieszczonymi na tabakierach. Tabakier związanych z osobą ostatniego króla Polski, po latach rozbiorów a następnie po niszczycielskich zawieruchach dwóch ostatnich wojen, zachowało się niewiele.

Na Wystawie Przedmiotów Sztuki i Starożytności w Lublinie w 1901 roku pokazano dwie złote tabakiery. Jedna stanowiła własność Elizy Szydłowskiej a miał ją otrzymać od króla w 1787  jej przodek – gen.Teodor Szydłowski. Druga jak odnotowano, należała do Ludwika Świeszewskiego. Na wystawie warszawskiej w roku 1912 eksponowano również dwie pozycje a na wystawie w Lublinie w 1921 znajdowała się tabakierka będąca królewskim podarunkiem dla Marcelego Bacciarellego.

” Znacznie więcej informacji o tabakierach Stanisława Augusta Poniatowskiego znajdujemy w archiwaliach i licznych relacjach pamiętnikarskich. Dzięki nim mogliśmy wykorzystać nieznane dotychczas materiały dotyczące prezentów poczynionych przez króla w ostatnich latach panowania. Stanisław August wzorem innych monarchów chętnie i w miarę możności hojnie obdarzał rozmaitymi prezentami, wśród których tabakiery zajmowały niepoślednie miejsce.

Podczas podróży „na Ukrainę i do innych ziem koronnych od 23 lutego 1787 r. do dnia 22 lipca 1788r. trwającej” król pomimo ciężkiej sytuacji gospodarczej kraju, potrafił się zdobyć na niezmiernie kosztowne upominki, którymi obdarował rosyjskich dygnitarzy. Książę Szuwałow dostał złotą tabakierę z portretem króla, ujętą w ramkę wysadzaną brylantami,której wartość wynosiła 1400 dukatów , księżna Romanowa została obdarowana podobną puszeczką w cenie 1200 dukatów , księżna Leonia Naryszkina otrzymała tabakierkę z sardoniksu z brylantami i portretem króla malowanym en grisaille , wartości 1000 dukatów ” (Jan Stankiewicz – Dzieje tabakiery. Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1976).

Archiwa wspominają o podobnych prezentach , którymi  uhonorowani zostali przedstawiciele dworu brytyjskiego – Lord Dalrymple czy też poseł Whitworth jak i dworu berlińskiego – hr. von Schulenburg czy minister Buchholz, który został obdarowany owalną złotą tabakierką.

Przedstawiciele arystokracji polskiej , przedstawiciele królewskiego dworu , wojskowi również zaszczycani byli  tabakierami . Podobnie jak na innych dworach , tak i na dworze Stanisława Augusta istniał regulamin dotyczący wartości rozdawanych przez króla prezentów, uzależnionych od stanowiska bądź wielkości wyświadczonych usług.

.

 

Tabakiery z wizerunkami Stanisława Augusta znajdowały się pośród innych pamiątek po królach polskich w Szkatule Królewskiej, przechowywanej w zbiorach Czartoryskich. Pamiątki te zgromadzone zostały przez ks.Izabelę Czartoryską  na początku XIX wieku. Ostatnim przedwojennym właścicielem skarbów był książę Augustyn Czartoryski.  Zbiory te należały do najcenniejszych w Muzeum Czartoryskich i zostały w lipcu 1939r. przewiezione z Krakowa do majątku w Sieniawie i tam ukryte w piwnicach oficyny pałacowej. W Szkatule znajdowały się wówczas 72 przedmioty, dokładnie opisane i sfotografowane. Decyzja ulokowania depozytu właśnie tam, była dużym błędem. 14 września 1939 roku Sieniawa została zajęta przez wojska okupacyjne, a murarz zdradził Niemcom położenie skrytki ze skarbami. Żołnierze ograbili schowek ze złotych przedmiotów.

Dzisiaj znajdują się one na liście dóbr kultury utraconych w czasie II wojny światowej.

.

.

Tabakierka z portretem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego* Szkatuła Królewska

.

Tabakierka kolista z portretem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego* Szkatuła Królewska

.

Tabakierka z wizerunkiem Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Ze zbiorów Muzeum Sztuki Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie.

http://kolekcje.mkidn.gov.pl/katalog-strat-wojennych/obiekt/?obid=14455

 

 

 

Read Full Post »

 

……………………………………………………………………………………………………………

Miniatura wykonana ok 1795 r. przez Wincentego de Lesseur (Lesserowicza) ukazująca pierwszą żonę artysty.

.

 

.

Jednym z najwybitniejszych miniaturzystów czasów Stanisławowskich był Wincenty de Lesseur [Lesserowicz] (1745-1813), syn Fryderyka, spolonizowanego Francuza, pułkownika wojsk koronnych i Polki Anny z Rudkowskich. Wincenty od lat młodzieńczych związany był z polskim dworem królewskim, na którym pełnił najpierw rolę pazia, potem szambelana. Naukę malarstwa pobierał na Zamku Królewskim w Warszawie, w zorganizowanej przez Stanisława Augusta Poniatowskiego „Malarni” Marcello Bacciarellego i jego żony Fryderyki Richter, znanej drezdeńskiej miniaturzystki. Z pracowni tej wyniósł miękki i delikatny sposób malowania a także stonowaną, szarą kolorystykę. Na jego twórczość wpływ miała także sztuka wiedeńskiego miniaturzysty Heinricha Friedricha Fügera, z którą zetknął się w końcu lat 80. XVIII w.

Prawdopodobnie około 1785 roku Lesseur ożenił się z tancerką krakowską Urszulą Kaczkowską, z którą miał syna Leona. To ją 10 lat później uwiecznił na prezentowanej miniaturze. Ten wyrafinowany portret przedstawia jasną sylwetkę młodej kobiety umieszczoną na szarobrunatnym tle. Urszula ubrana jest w gładką perłową suknię przewiązaną liliową szarfą. Na strój ten składa się dopasowany stanik (góra) i spódnica z udrapowaną warstwą wierzchnią podpiętą złotą frędzlą. Przypomina suknię poloneskę popularną w Polsce do ostatniej dekady XVIII wieku. Kasztanowe, lekko pudrowane włosy kobiety uczesane są w modną, wysoką fryzurę, upiętą najprawdopodobniej na specjalnym czepku – szynionie. Ozdabia je wstążka w kolorze sukni oraz upięty w tyle głowy bladoniebieski welon. Urszula ubrana jest i uczesana zgodnie z duchem czasów, czyli w stylu Dyrektoriatu. W tym okresie kobieca sylwetka zaczęła wykazywać rosnące zamiłowanie do prostoty. Przede wszystkim stawała się węższa i nie wymagała już stosowania rogówki, czyli specjalnego stelaża do spódnicy. Można podejrzewać, że tylko tył spódnicy Urszuli był uformowany na przywieszonej w pasie poduszce. Kobieta opiera się o cokół z kamienia, ozdobiony płaskorzeźbą o antycznym charakterze, co również doskonale wpisuje się w charakter czasów. Prawą dłonią podpiera podbródek. Gest ten nadaje portretowi nastrój melancholijnej zadumy, z którym doskonale współgra kolorystyka miniatury.

Najczęstszym podobraziem miniatur jest kość słoniowa. Nie inaczej jest w przypadku tego portretu. Kość słoniowa cięta była na cienkie płytki, które następnie szlifowano, polerowano, wybielano i odtłuszczano. Na takim podkładzie wstępnie szkicowano postać i ją podmalowywano od jasnych tonów do ciemniejszych. Ogólna zasada malowania miniatur mówiła także o tym, że malując przechodziło się od partii górnych ku dołowi. Miniaturę często wykańczano stosując metodę punktowania, czyli nanosząc czubkiem pędzla (najczęściej okrągłym, spiczastym pędzlem z włosia kuny) drobne punkciki. W prezentowanym portrecie tło, karnacja i częściowo strój opracowywane zostały techniką tzw. wilgotnej kropki, która jest metodą bardziej miękką od punktacji „suchym” pędzlem. Natomiast materia sukni została namalowana długimi dyskretnie lawowanymi (warstwowo nakładanymi) pociągnięciami pędzla.

Miniatura pochodzi z kolekcji Edwarda Rastawieckiego (1805-1874), badacza polskiej sztuki i kultury. Jego niewielki, bo liczący ponad 40 miniatur zbiór, tworzony był z ogromnym znawstwem. Interesowała go wyłącznie twórczość polskich artystów, reprezentujących środowisko warszawskie, działających w końcu XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku. W 1870 roku kolekcja została zakupiona przez Seweryna Mielżyńskiego i ofiarowana Towarzystwu Przyjaciół Nauk w Poznaniu. Od 1882 roku zbiór znajdował się w „Galerii artystów i rzeczy polskich” w Muzeum im. Mielżyńskich. Obecnie miniatura stanowi depozyt Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

 

Paulina Szeląg

Muzeum Narodowe w Poznaniu.

02.03.2015

Read Full Post »